Przypadki na Polowaniu i Przygody w Karierze
Na Przykład Jakich?
Podczas polowania na kuropatwy jeden z myśliwych przypadkowo postrzelił kobietę, która akurat wyszła na pole z krową. Jeden ze śrutów utkwił jej w szyi. Cała ta historia zakończyła się na policji, a ja musiałam tłumaczyć. Mimo mojej ograniczonej znajomości języka francuskiego, było to spore wyzwanie. Panowie myśliwi nie mogli opuścić Polski, zabrano im paszporty, a ja musiałam załatwiać wszystkie formalności.
Jak Trafiła Pani do Branży Kosmetycznej?
Odpowiedziałam na ogłoszenie L’Oréala i zostałam zatrudniona jako specjalista ds. aptek, choć produkty nie były jeszcze typowo apteczne. Kiedy firma wprowadzała markę Vichy, przeszłam do tego działu. To był moment, w którym poczułam, że branża kosmetyczna to moja droga zawodowa.
Następnie aplikowałam do Diparlux, dystrybutora kosmetyków, gdzie pracowałam łącznie 12 lat, z jedną roczną przerwą. Po odejściu przez przypadek trafiłam do Estée Lauder jako brand manager, gdy znajoma dziennikarka wspomniała o rekrutacji.
I Jest Pani w Tej Firmie od 15 Lat
Tak, zmieniały się tylko stanowiska. Od prawie 12 lat jestem dyrektorem generalnym filii.
Co Uważa Pani za Największy Sukces?
Mój zawodowy rozwój i firma, w której pracuję oraz zespół, który udało mi się zbudować. Prywatnie największym sukcesem jest moja córka, którą bardzo kocham. Również moje sportowe zajawki przynoszą mi wiele satysfakcji.
Co Jest Pani Największą Porażką?
Nie mam jednej, ale popełniłam wiele błędów wynikających z mojej spontaniczności. Szybko podejmuję decyzje, co ma swoje zalety, ale i wady, gdyż można podjąć złe decyzje.
Trochę Konkretnej?
W młodości często decydowałam się na autostop, co kończyło się różnie – choć na szczęście nigdy tragicznie. W zawodowym życiu również podejmowałam szybkie decyzje, ale praca w korporacji nauczyła mnie bardziej strategicznego podejścia.
Jakie Są Plusy Tego Spontanu?
Dzięki spontaniczności biorę udział w triathlonach. Nauczyłam się pływać, potem kupiłam rower, a wcześniej biegałam maratony. Po kontuzji musiałam zwolnić i zająć się pływaniem oraz jazdą na rowerze. Spontanicznie zdecydowałam się na pierwsze zawody triatlonowe, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
W Co Radziłaby Pani Zainwestować 50, 100 i 500 tys. Złotych?
50 tys. zł na start-up prowadzony przez młodych ludzi, których podziwiam za kreatywne podejście. 100 i 500 tys. zł zainwestowałabym w nieruchomości poza Polską.
Dlaczego Poza Polską?
Z powodu niepokojów inwestycyjnych. Bałabym się, że cena nieruchomości w Polsce spadnie, nie dając zwrotu z inwestycji. Dlatego rozważałabym inwestycje za granicą, ale nie w Hiszpanii, gdzie z powodu upałów i braku wody, występują pewne trudności.
To Gdzie By Pani Zainwestowała?
W północnych Włoszech, gdzie jest pięknie, a także można znaleźć nieruchomości w dobrych cenach.
Dobrej, Czyli?
W rejonach Wenecji można kupić dom do remontu za około 300 tys. euro. Jest to znacznie przystępniejsza cena niż w Hiszpanii.
#polowanie #kariera #kosmetyki #inwestowanie #triathlon