Nowa Strategia Rozwoju dla Kurortów w Polsce
Jan Wróblewski jako pierwszy wypatrzył potencjał hotelowy Kołobrzegu.
Fot.: Wojciech Robakowski / Forbes
Wzrost i Konkurencja
O tym, że największe kurorty – Sopot, Zakopane czy Kołobrzeg – są zapchane, mówił pan w „Forbesie” 8 lat temu. Jednak wciąż budują się nowe obiekty.
Jak to wygląda obecnie?
Rzeczywiście tak jest, nie doceniłem dwóch powodów posiadania hotelu – prestiżu i przywiązania do rynku nieruchomości. Ale jeśli hoteli przybywa na rynku, który już za bardzo nie rośnie, wyniki się pogarszają. W Polsce konkurencja jest tak silna, że zasadniczo nasze obiekty są lepsze niż te na Zachodzie. Obecnie można wybudować hotel i na nim stracić, a to biznes kapitałochłonny.
Jakie plany na przyszłość?
Analizując nasz rozwój, sukces był efektem podejmowania trafnych decyzji strategicznych. Najpierw była decyzja o inwestowaniu w nadmorskich kurortach. Wiedzieliśmy, że jest popyt ze strony Niemców i niektórych Skandynawów, ale brakowało porządnej bazy noclegowej. My, pochodząc z Kołobrzegu, od 2006 roku tworzyliśmy tam pierwsze hotele, mając pewność, że kolejny obiekt będzie sukcesem.
Tworzenie przestrzeni na popyt krajowy
Polacy wzbogacili się i zaczęli podróżować po kraju. Dziś większość odwiedzających to goście krajowi. Wprowadziliśmy model condo, gdyż na tego typu projekty trudno było pozyskać kredyt bankowy. Apartamenty wakacyjne sprzedawały się dobrze, a my wykorzystywaliśmy je przez cały rok. Byliśmy pionierami sharing economy, chociaż teraz nie rozwijamy już tak condo, bo jest to zbyt ryzykowne finansowanie.
Nowe decyzje strategiczne
Na pewno nie myślimy o tak szybkim budowaniu nowych hoteli. W całej grupie, licząc niezależne apartamenty wakacyjne zarządzane przez Vacation Club, mamy już 6 tys. miejsc noclegowych. Myślimy teraz o tym, jak poprawić wyniki istniejących obiektów.
Tworzenie przewagi konkurencyjnej
Na początku były to dobre lokalizacje, atrakcyjny design, wysoki standard, urozmaicona kuchnia i super widoki. Teraz nową przewagą jest ekologia. Wszyscy myślą, że to oczywiste, ale pytanie brzmi, jak to zrobić w praktyce. Chcemy być najbardziej ekologiczną siecią hotelową w Polsce.
Ekologiczne inicjatywy
Zimny Bałtyk przyciąga – w czasach upałów coraz więcej turystów wakacje woli spędzać na północy Europy.
Fot.: Wojciech Robakowski / Forbes
Co robimy, aby być ekologicznymi?
Będziemy mieli własne zielone źródła energii. To są intensywnie użytkowane obiekty żyjące 24 godziny na dobę, więc zużywamy tyle prądu, co mała miejscowość. Planujemy inwestowanie we własną elektrownię, aby tworzyć nową zieloną moc.
Zmiany w kuchni i obsłudze
Dokonujemy zmiany w całej naszej działalności. Budynki powinny być pasywne, wykorzystujemy pompy ciepła, windy z odzyskiem energii, zaawansowane systemy sterowania wentylacją i oświetleniem. Ograniczamy zużycie wody w kranach, wykorzystujemy tzw. wodę szarą i odzyskujemy ciepło w różnych systemach.
Obawy przed przeurbanizowaniem
Jeżeli inwestorzy i włodarze miast tego nie zrozumieją, przegną z inwestycjami i atrakcyjność polskiego Wybrzeża spadnie. Przykład nadmiernej urbanizacji to włoskie kurorty nad Adriatykiem, które teraz dezurbanizują promenady.
Przyszłość Międzyzdrojów i Świnoujścia
Międzyzdroje, kiedyś bardzo modne, teraz tracą popularność. Deweloperzy powinni współpracować z samorządem, aby dbać o przestrzeń. Świnoujście z kolei przyjęło plany miejscowe już 20 lat temu, co pozwoliło na lepsze zarządzanie falą inwestycji.
Podsumowanie
Jan Wróblewski przekonuje, że w branży hotelarskiej w Polsce poruszać się jest coraz trudniej. Trzeba mieć dobry pomysł na inwestycję, aby przyciągnąć turystów – Filip Kowalik
#hotelarstwo #turystyka #inwestycje #ekologia #niemieccy_turyści #polskie_kurorty #Świnoujście #Kołobrzeg #modernizacja #zrównoważony_rozwój