Przemiany Polski po 1989 roku
Przemiany polityczne i gospodarcze, zapoczątkowane po zmianie ustroju, wejście do NATO, a następnie do Unii Europejskiej sprawiły, że Polska stała się krajem bezpiecznym i przewidywalnym dla zagranicznych inwestorów. Dlatego w naszym kraju mógł się dokonać skok gospodarczy. Od 1990 do 2023 roku PKB Polski per capita wzrósł o 209 proc. poinformował Polski Instytut Ekonomiczny w analizie poświęconej transformacji polityczno-gospodarczej po 1989 r. W tym okresie PKB na mieszkańca wzrósł z 41 proc. średniego PKB państw wchodzących w skład dzisiejszej UE do 81 proc.
W ramach Unii Europejskiej zyskaliśmy dostęp do wspólnego rynku oraz miliardów z funduszy Wspólnoty, które pomogły zarówno w tworzeniu infrastruktury, jak i w budowaniu wielu firm. Duże zagraniczne koncerny przenosiły do naszego kraju swoje zakłady produkcyjne, więc Polska zaczęła być nazywana „fabryką Europy”. Za polski sukces w dużej mierze odpowiada także przedsiębiorczość Polaków – mamy aktywnych aż ponad 2,6 mln firm. Podobny rozwój dotyczył całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), który stopniowo zwiększał swój udział w globalnym handlu towarami z niecałych 1,5 proc. w 1993 r. do ponad 4,8 proc. w 2023 r. (dane PIE).
Firmy technologiczne kształtują przyszłość
W ostatnich latach w naszym kraju, jak i w całym regionie CEE, rozwijają się nie tylko inwestycje przemysłowe, ale coraz częściej także technologiczne. Wynika to z faktu, że mamy w tej branży świetnie wykształconą kadrę, ciągle jeszcze tańszą niż na Zachodzie. Jak prognozuje firma analityczna Fitch Solutions, wartość polskiego rynku IT w 2024 r. wyniesie 35,061 mld dol., czyli ok. 140 mld zł. W Polsce inwestują nie tylko wielcy gracze z rynku IT, ale rynek zawojowały także polskie spółki – i to nie tylko rynek rodzimy! Allegro stało się potęgą handlową Europy Środkowo-Wschodniej – wpływ tej polskiej platformy e-handlu definiuje standardy dla nowego wymiaru e-commerce i doświadczeń klienta. Nie mniejszy wpływ na rozwój e-commerce wywarł także rodzimy InPost, który dostarczył innowacyjne rozwiązania logistyczne, przełamując problem ostatniej mili. Skalę rozwoju polskiego biznesu z branży technologicznej ukazuje w pełni coroczny ranking 100 najbardziej wartościowych spółek z regionu CEE, opracowywany przez fundację Digital Poland. Prezentuje on listę europejskich czempionów – firm, które tworzą marki kształtujące oblicze europejskiego biznesu.
Od 1999 roku przedsiębiorców i firmy w transformacji cyfrowej i budowie globalnych championów wspiera MCI Capital – jedna z najdynamiczniejszych grup Private Equity w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
— Nie szukamy małych start-upów, skupiamy się na dojrzałych firmach, które dają potencjał do dalszego wzrostu. Nasze inwestycje są przemyślane, planujemy budowę portfela i kładziemy nacisk na jakość oraz unikalność przedsiębiorstw, w które inwestujemy – mówi Tomasz Czechowicz, założyciel i partner zarządzający MCI Capital. – Mamy różne kanały pozyskiwania inwestycji. Jednym z obszarów jest parkiet giełdowy. Dobrym przykładem jest IAI – lider rynku sklepów e-commerce w Polsce, gdzie w wyniku wezwania „zdelistowaliśmy” spółkę z GPW. Chętnie działamy też w drugą stronę, czyli kupując od prywatnych właścicieli czy funduszy venture capital i wprowadzając akcje na rynek publiczny, gdzie rynek wycenia ich wartość. Przykłady takich transakcji to ABC Data czy Answear.com. Robimy też wiele, żeby nie przeoczyć nadarzających się okazji inwestycyjnych. Dlatego na bieżąco analizujemy od 500 do nawet tysiąca spółek, co pozwala nam przy okazji być współautorem rankingu Digital Champions CEE.
Przez ostatnie 25 lat zespół MCI podjął ponad 100 strategicznych inwestycji, dzięki którym udało się wykreować globalnych liderów, a także wdrożyć innowacyjne rozwiązania, przyspieszające cyfrową transformację w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Z okazji okrągłej rocznicy swojej działalności firma wydała książkę „25 lekcji biznesu na 25-lecie MCI Capital”, która zawiera zbiór praktycznych studiów przypadków, opracowanych na podstawie rozmów z partnerami i menedżerami MCI oraz liderami biznesu.
Kapitał i know-how od funduszy
Jedną z firm, której interesująca biznesowa historia została opisana w książce jest Netrisk. Grupa prowadzi portale internetowe, służące porównywaniu cen i zawieraniu ubezpieczeń, ze szczególnym uwzględnieniem ubezpieczeń komunikacyjnych oraz usług telekomunikacyjnych i komunalnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Jest liderem rynku na Węgrzech, w Austrii, Czechach, Słowacji i na Litwie. Powstała na Węgrzech 1994 roku, a w 2017 roku spółkę przejął MCI Capital, który trzy lata później, chcąc wspierać dalszy rozwój Netriska – dokonać częściowego wyjścia z inwestycji, ale i pozyskać finansowanie na kolejne inwestycje – sprzedał większościowy pakiet TA Associates, wiodącej światowej firmie PE.
– Jest wiele biznesów, które są społecznie potrzebne, ale nie da się na nich zarobić, natomiast w wypadku Netrisk łączymy potrzebę rynkową i społeczną z efektywnością biznesową. Nic dziwnego, że kilka lat temu nasz potencjał dostrzegły fundusze inwestycyjne, których wsparcie finansowe i know-how pomogły nam rozwinąć skrzydła – mówi Robert Sokołowski, prezes Grupy Netrisk.
Firma zyskała wiarygodność na rynku fuzji i przejęć, stając się atrakcyjnym, solidnym i wiarygodnym nabywcą dla przedsiębiorców. Począwszy od 2018 roku Netrisk zwiększył swoją obecność z jednego kraju do sześciu i wygenerował 10-krotny wzrost przychodów.
Wdrożenie strategii go-to-market
Kolejną firmą, którą zdecydował się wesprzeć MCI Capital jest Webcon, specjalizujący się w tworzeniu oprogramowania klasy low-code Digital Process Automation (DPA) dla przedsiębiorstw. Dzięki tworzonej przez Webcon platformie klienci biznesowi mogą automatyzować wewnętrzne procesy na różnych szczeblach – od księgowości po dział zasobów ludzkich. Firma ma czterech właścicieli (Radosław Putka, Łukasz Malina, Łukasz Wróbel i Marcin Kapusta), którzy wspólnie uznali, że elektroniczny obieg dokumentów staje się intratnym obszarem działalności.
— Nigdy nie patrzyliśmy na firmę z perspektywy dostarczania jednorazowego rozwiązania, lecz chcieliśmy pomóc naszym klientom wejść w cyfrową erę, ułatwiając im dzięki rozwiązaniom IT osiągnięcie tak potrzebnej dziś zwinności i elastyczności. W przeciwieństwie do konkurencji skupialiśmy się na dostarczaniu narzędzi, które pozwalały klientom rozwiązywać problemy tu i teraz, ale także i te, które pojawią się w przyszłości. Technologię, która pozwala szybko wprowadzać zmiany w raz zbudowanych aplikacjach, nazwaliśmy InstantChange i stała się ona jednym z głównych wyróżników platformy Webcon mówią Radosław Putek, Chief Executive Officer i Łukasz Wróbel, Chief Business Development Officer w Webcoin w książce „25 lekcji biznesu na 25-lecie MCI Capital”.
Głównym celem zaangażowania MCI jest opracowanie i wdrożenie wspólnej strategii go-to-market, skoncentrowanej na ekspansji poza Polskę. Chociaż Webcon już generuje około 25 proc. swoich przychodów spoza Polski, MCI zamierza bardziej usystematyzować i zintensyfikować procesy sprzedaży na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Niemczech.
Strategiczne decyzja: wyjście z giełdy
Dzięki książce „25 lekcji biznesu na 25-lecie MCI Capital” poznamy także historię IAI, największej w Polsce platformy e-commerce do tworzenia sklepów internetowych, działających w modelu SaaS. IAI obsługuje w Polsce blisko 7000 sklepów, a dzięki niedawnej akwizycji spółki Shoprenter, rozpoczęło międzynarodowy rozwój, stając się także liderem rynku węgierskiego. Firma była także notowana na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
– Presja okresowego raportowania, zwiększania wyników i bycie na świeczniku skłoniły nas do podjęcia kolejnych kluczowych decyzji – wspomina w książce Paweł Fornalski, założyciel IAI i przewodniczący rady nadzorczej, wcześniej wieloletni prezes – Rozważaliśmy kolejną emisję, by przenieść firmę na „wyższy” parkiet lub całkowite zdjęcie firmy z giełdy, dzięki przejęciu udziałów przez prywatny fundusz inwestycyjny. Jednym z oferentów był MCI, który od dłuższego czasu przyglądał się naszej spółce. Zawarliśmy porozumienie i MCI kupił pakiet większościowy IAI, obejmując łącznie 51 proc. udziałów.